Po
Pou,
Moy 2 oraz
My Bou przyszedł czas na kolejną grę tego typu. Dziś prezentujemy My Boo. Także i ta gra zachowuje konwencję bardzo dziwnej i krótkiej nazwy. W zasadzie jest to trzyliterowa nazwa plus określenie mój, wskazujące zdecydowanie na to, że to nasz wirtualny stworek, którym będziemy się opiekować i z którym także będziemy się bawić.
Nie da się ukryć, że powyższe gry mają ze sobą wiele wspólnego. Oczywiście pierwowzorem było Tamagotchi. Jednak ta gra dość dawno już odeszła w zapomnienie i prym wiodącej przejął Pou. Ile jednak można bawić się z jednym zwierzątkiem..? Przecież to nie małżeństwo ;)
Okazuje się, że My Boo to tak jak Moy 2 bardzo dobry wybór. Gra wydaje się być dopracowana i ma bogatą ofertę mini gier. Oczywiście wszystko po to żeby zabawić naszego zwierzaczka a siebie to już całkiem przy okazji.
Szereg mini gier jest bardzo podobnych do tych w Pou, jednak część wydaję się być całkiem oryginalnych. Można łatwo sprawdzić, czy My Boo przypadnie nam do gustu, jest ona bowiem całkowicie darmowa i nie zaśmiecona reklamami.
Polecamy!
Dodaj komentarz